A.J. Slaughter od jakiegoś czasu łączony był z klubem Herbalife Gran Canaria. Reprezentant Polski w koszykówce był na dobrej drodze do podpisania kontraktu z nowym pracodawcą. Niestety, w ostatniej chwili okazało się to niemożliwe. Wszystko przez testy medyczne, które nie wypadły po myśli 32-latka urodzonego w Louisville w stanie Kentucky. Okazało się, że zawodnik wciąż nie może ani grać, ani trenować. "Przegląd Sportowy" podał, że chodzi o problemy natury kardiologicznej. Choć najprawdopodobniej Slaughter wróci na parkiet za kilka tygodni, to jego niedoszła ekipa nie chciała zwlekać z podpisaniem kontraktu.
Marcin Gortat szczerze o ZARĘCZYNACH. Jasna deklaracja polskiej gwiazdy
W ostatnim sezonie Slaugter występował w Realu Betis. W ekipie z Sewilli rzucał średnio nieco ponad 13 pkt na mecz. Dlaczego Herbalife nie chciało czekać z podpisaniem umowy z zawodnikiem, który w 2015 roku zadebiutował w biało-czerwonych barwach? Odpowiedź jest dość prosta. Bardzo możliwe, że już 19 września rozpocznie zmagania w lidze hiszpańskiej i do tego czasu zespół powinien być już skompletowany.
Rodzi się jednak jeszcze jedno pytanie. Kiedy do gry wróci A.J. Slaughter? Jak podał "PS" treningi 32-letni koszykarz powinien rozpocząć za kilka tygodni. Nieoficjalnie mówi się, że gotowy będzie na przełomie września i października.