Setki fanów gromadziły się pod domem gwiazdora, a nad sytuacją musiała czuwać policja. Koszykarz zachował się jednak bardzo przyzwoicie i przeprosił za chaos, rozsyłając sąsiadom paczki z ciastkami.
Zobacz też: Marcin Gortat prezenterem wiadomości w TV [WIDEO]
"Chciałem przeprosić za to zamieszanie. Jestem wdzięczny, że mogę żyć w tak wspaniałej społeczności" - napisał na dołączonych do słodkości liścikach koszykarz, który wrócił do Cavaliers po czterech latach gry w Miami Heat. Mimo że w 2010 roku żegnano go w Cleveland niemal jako zdrajcę, teraz odzyskał sympatię krajanów.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail