Jacob Friis, który objął stanowisko selekcjonera na początku 2025 roku, opublikował niedawno listę 25 zawodników powołanych na nadchodzące mecze. Wybory trenera zaskoczyły fińskie media, ale największe emocje wzbudziło nazwisko Romana Eremenki.
ZOBACZ TEŻ: Finlandia ogłosiła kadrę na mecz z Polską. Wśród powołanych były napastnik Cracovii
Miał być skreślony
W 2016 roku, kiedy reprezentował barwy CSKA Moskwa, Eremenko został przyłapany na stosowaniu kokainy po meczu Ligi Mistrzów. Skutkowało to dwuletnią dyskwalifikacją, a fińska federacja piłkarska ogłosiła wówczas, że drzwi do reprezentacji są dla niego zamknięte „na zawsze”.
Tymczasem dziś 38-letni pomocnik występuje w barwach Gnistan IF z Helsinek, gdzie – jak zauważył Friis – pełni rolę lidera zespołu. Przed dopingowym skandalem Eremenko był uznawany za jednego z najwybitniejszych fińskich piłkarzy. Występował m.in. we włoskich klubach Udinese i Siena, a także w Dynamie Kijów, Rubinie Kazań, CSKA oraz Spartaku Moskwa. W 2011 roku, przechodząc z Dynama do Rubina za 13 milionów euro, stał się najdroższym piłkarzem w historii fińskiego futbolu.
Oficjalny komunikat
Choć jego powrót do kadry narodowej miał być jednym z najgłośniejszych wydarzeń tej rundy eliminacyjnej, plany pokrzyżowała kontuzja. Fińska federacja piłkarska poinformowała w niedzielę, że wyniki badań przeprowadzonych w weekend wykazały poważniejszy uraz, niż początkowo przypuszczano.
„Roman nie wystąpi w czerwcowych meczach” – przekazał oficjalny komunikat związku.
Tym samym kibice, którzy liczyli na symboliczny powrót Eremenki do reprezentacji, będą musieli jeszcze poczekać – o ile taka szansa jeszcze się pojawi.
