To koniec ery Prokomu?

2011-05-18 22:57

Tylko jedno zwycięstwo dzieli koszykarzy Turowa Zgorzelec od zdetronizowania Asseco Prokomu Gdynia i zdobycia mistrzostwa Polski. W piątym meczu finału play-off Tauron Basket Ligi Turów wygrał po dogrywce 84:79 (64:64) i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi już 3-2!

- Klasę drużyny poznaje się po tym, czy potrafi wyjść z opresji. My w tym meczu kilka razy byliśmy już na kolanach, ale zawsze udawało nam się podnieść - promieniał szczęściem szkoleniowiec Turowa Jacek Winnicki (44 l.).

Na początku drugiej połowy wydawało się, że jest już po meczu. Faworyzowany Prokom (7 tytułów mistrzowskich z rzędu) pewnie prowadził 41:31 i kontrolował sytuację na parkiecie.

Ale w Zgorzelcu zaczął szaleć Torey Thomas (26 l.). Mierzący zaledwie 180 cm wzrostu amerykański rozgrywający rzucił 17 punktów i zanotował 10 asyst. Najważniejsze były dwa trafienia z dystansu w dogrywce. - Tymi rzutami Thomas nas dobił. Już się nie podnieśliśmy - opowiadał załamany środkowy Prokomu, Adam Hrycaniuk (27 l.).

Przeczytaj koniecznie: Siatkówka. Bogdan Serwiński nie wie, skąd problemy Muszynianki w drugim secie

Goście zwycięstwo okupili krwią. Ivan Zigeranović (27 l.) trafił do szpitala ze złamanym nosem, a David Jackson (25 l.) kończył mecz z rozciętym łukiem brwiowym.

W piątek szósty mecz, w Zgorzelcu. Jeszcze nigdy w play-off nie zdarzyło się, by w rywalizacji do czterech zwycięstw przegrywający 2-3 zdołał odrobić straty.

Najnowsze