Dynamiczny rzucający obrońca -Małecki był dla polskich kibiców odpowiednikiem samego Jordana. Był jednak dużo bardziej niepokorny - uciekał ze zgrupowań kadry, łapano go na paleniu marihuany. Zmarł w niedzielę. Podczas weekendu z niewiadomych przyczyn upadł na ulicy. Uderzył głową w krawężnik.
Karierę zaczynał w Lechu Poznań. Potem grał w Unii Tarnów, Hoopie Pruszków, węgierskim Veszpremi Egyetem i - w latach 2004-2005 - Astorii Bydgoszcz. Potrafił podczas jednego meczu gwiazd wygrać zarówno konkurs trójek jak i wsadów.