Ekipa Cras Basket Taranto pod koniec pierwszej kwarty "uciekła" z wynikiem na dziewięć punktów. Doskonały finisz - "trójka" Doroty Gburczyk-Sikory (31 l.) i rzut Australijki Erin Phillips (25 l.) - pozwolił doskoczyć gospodyniom na pięć "oczek" po pierwszej kwarcie (19:24).
W drugiej odsłonie koszykarki Wisły Can-Pack Kraków nawet prowadziły, a po trzech kwartach - głównie za sprawą reprezentantki Polski Eweliny Kobryn (28 l.) oraz efektownie grającej Phillips - pięć punktów przewagi "Białej Gwiazdy" dawało nadzieję na końcowy sukces.
Przeczytaj koniecznie: 24 minuty Marcina Gortata
W ostatniej minucie prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W decydującej akcji Phillips, jedna z bohaterek tego spotkania, nie zdołała umieścić piłki w koszu i to Włoszki świętowały zwycięstwo.
Nie udało się Wiśle Can-Pack Kraków awansować na pierwszą pozycję w tabeli grupy A Euroligi. Do końca tej fazy dwa - już wyjazdowe - mecze, a później "Białą Gwiazdę" czeka następny etap gier. Z kim zagrają i z jakiej pozycji wyjściowej będą przystępować do tych spotkań? Na odpowiedzi na te pytania trzeba będzie poczekać już do... 2011 roku.