- Jestem zadowolona z dwóch rzutów ponad 80 metrów. Doping trybun był, ale kiedy poprosiłam publiczność o doping przed piątą próbą, raczej nie słyszałam oklasków. Natomiast wspaniale dopingowała mnie reprezentacja Polski - powiedziała nam Włodarczyk. - Tak jak zawsze potraktowałam pierwszy rzut „na zaliczenie”, a od drugiego się rozkręcałam.
Pekin 2015: Anita Włodarczyk MISTRZYNIĄ ŚWIATA w rzucie młotem! Zmiażdzyła rywalki!
- Cieszę się, że zdobyłam złoty medal i że pokazałam światu, że stać mnie, by rzucić ponad 80 metrów nie tylko w Polsce. Potwierdziłam to aż dwoma rzutami. Plan był taki, aby wielokrotnie rzucić ponad osiemdziesiąt. Został zrealizowany - dodała.
- Ale niedosyt pozostał. Z jednej strony, to może dobrze, bo będę ,miała motywację na pozostałe dwa tygodnie sezonu. I nie ukrywam, ze będę chciała powalczyć o rekord świata na Memoriale Kamili Skolimowskiej (13 września w Warszawie).