Po raz pierwszy o sprawie zrobiło się głośno w 2015 roku. To właśnie wtedy na światło dzienne wypłynęły doniesienia o domniemanym molestowaniu zawodniczek przez Larry'ego Nassara, lekarza kadry USA. Amerykańska federacja postanowiła zwolnić podejrzanego mężczyznę, w którego sprawie rozpoczęło się śledztwo.
Z czasem coraz więcej zawodniczek przyznawało się, że padło ofiarami Nassara. Opowiedziała o tym m.in. McKayla Maroney, złota i srebrna medalistka olimpijska z Londynu w gimnastyce - Doskonale wiem, jak trudno mówić publicznie o czymś tak strasznym i tak osobistym. Wiem, bo to dotknęło również mnie. Byłam molestowana. To nie dotyczy tylko Hollywood. Występuje wszędzie tam, gdzie istnieje władza. Wszystko zaczęło się, gdy miałam trzynaście lat, podczas mojego pierwszego obozu szkoleniowego kadry w Teksasie. Trwało do samego końca kariery - brzmiał wpis Maroney w jednym z portali społecznościowych. Wszystko dzięki akcji #MeToo, w której kobiety wyjawiały, że były wykorzystywane wbrew ich woli. Ostatnio na taki ruch zdecydowała się chociażby mistrzyni Europy w biegu na czterysta metrów z 2012 roku Moa Hjelmer.
Początkowo Nassar twierdził, że zeznania kolejnych zawodniczek są fałszywe, ale wreszcie postanowił przyznać się do winy. Czyli do molestowania ponad stu kobiet! Ponadto postawiono mu zarzut posiadania dziecięcej pornografii, a za wszystko grozi mu dwadzieścia pięć lat pozbawienia wolności. - Robiłem rzeczy straszne, jest mi z tego powodu niesamowicie przykro. Nie panowałem zupełnie nad tym, straciłem kontrolę. Każdego dnia modlę się, odmawiam cały różaniec, prosząc o wybaczenie. W przyszłości mam nadzieję, że zrobię coś dobrego dla społeczeństwa - powiedział podczas procesu były lekarz.
ZOBACZ: Sepp Blatter znów w tarapatach! Hope Solo oskarżyła go o molestowanie!