To przede wszystkim dzięki polskim lekkoatletom kibice mogli cieszyć się z wielkich sukcesów podczas niedawno zakończonych igrzysk olimpijskich w Tokio. Reprezentanci Polski na bieżni, czy w rzucie młotem dokonywali rzeczy niemożliwych. Świetnie spisała się również sztafeta 4x400m pań. Jedną z zawodniczek, która miała ogromny wkład w sukces, była Anna Kiełbasińska.
Rosjanin bez skrupułów uderzył w polskich siatkarzy. Nie było co zbierać, mowa o nieporadności
Niewiarygodny wyczyn Kiełbasińskiej. Szybciej biegała tylko Szewińska
Lekkoatletka, która jeszcze w lutym musiała przejść operację stopy, była w rewelacyjnej formie. I choć w finale sztafety nie pobiegła, jej koleżanki nie miały wątpliwości, że srebrny medal to również jej sukces. O tym, że Kiełbasińska nie zamierza spuszczać z tonu, przekonaliśmy się na mityngu w Szwajcarii.
Bońka aż zamurowało. Wszystkim opadły szczęki, niebywały wyczyn
Kosmiczny bieg Kiełbasińskiej. Była jak rakieta
Kiełbasińska w miejscowości La Chaux-de-Fonds uzyskała w biegu na 400 m rezultat 50,38, co jest drugim wynikiem w historii polskiej lekkoatletyki. Szybciej pobiegła tylko po złoty medal igrzysk w Montrealu w 1976 roku Irena Szewińska, która pokonała dystans jednego okrążenia w 49,29 i ustanowiła rekord świata. Obecny rekord należy od 1985 roku do zawodniczki ówczesnej NRD Marity Koch i wynosi 47,60. Kiełbasińska sama nie mogła uwierzyć w to, czego dokonała.