Za nami już ponad połowa rywalizacji o Indywidualne Mistrzostwo Świata na żużlu. Podobnie jak w poprzednich sezonach jednymi z faworytów do zwycięstwa byli Polacy, a przede wszystkim Bartosz Zmarzlik. Zawodnik Stali Gorzów Wielkopolski ma już dwa tytuły na swoim koncie i chce być drugim żużlowcem, który ten tytuł wywalczy trzy razy z rzędu.
Zobacz: Zbigniew Boniek zdradził, czego żałuje najbardziej. Szczere wyznanie
Zmarzlik jeździ jak natchniony. Niebywała forma Polaka
I jest na doskonałej drodze do przejścia do historii. Reprezentant Polski mimo słabszego początku, zdołał "wywindować" się na pozycję lidera klasyfikacji generalnej, ale jego największy rywal, Artiom Łaguta wciąż jest tuż za jego plecami. W sobotę w Malilli w Szwecji panowały ciężkie warunki, bo zawody musiały zostać opóźnione ze względu na opady deszczu.
NIE PRZEGAP! Lewandowski pożegnał Muellera. Jeden gest wart więcej niż tysiąc słów
Rywalizacja ruszyła z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem, a tor był wymagający. Sprawiło to, że przed ostatnią rundą biegów Zmarzlik był w trudnej sytuacji. Musiał pojechać za trzy punkty, aby awansować do półfinałów. Brak awansu mocno skomplikowałby walkę o mistrzostwo świata. Ale Zmarzlik znów pokazał wielką klasę.
Wielki wyczyn Zmarzlika. Jest nie do powstrzymania
Nie dość, że zdobył trzy punkty w ważnym biegu, to w dodatku wygrał i półfinał i finał. I to z ogromną przewagą nad Łagutą, który w poprzednich wyścigach spisywał się rewelacyjnie. Polscy kibice żużla ponownie mogli złapać się za głowy i z niedowierzaniem patrzeć, co na torze wyprawia Zmarzlik. Słów do opisania jego talentu nie ma również Zbigniew Boniek, który umieścił wymowny wpis na Twitterze. - Brak słów co On wyprawia - napisał prezes PZPN. I to chyba najlepszy komentarz jazdy Zmarzlika w ostatnich tygodniach.