Ewa Swoboda wygrywa i... wyraża swoje niezadowolenie
Ewa Swoboda bardzo dobrze radzi sobie przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Na rozgrywanych na początku czerwca w Rzymie lekkoatletycznych mistrzostwach Europy nasza najlepsza sprinterka pokazała się ze świetnej strony, sięgając po srebrny medal, minimalnie wyprzedzając przy tym Włoszkę Dosso. Nie było żadnych wątpliwości, że podczas startu na mistrzostwach Polski to ona będzie murowaną faworytką do złotego medalu i nie byliśmy świadkami żadnej niespodzianki, a co więcej, zwycięstwo Swobody było wręcz historyczne. Niestety, nie wszystko było jednak tak, jak chciałaby sama mistrzyni.
Ewa Swoboda, cytowana przez „Przegląd Sportowy”, narzekała, że na zawodach pojawiło się... bardzo mało kibiców. – Z tego, co widziałam, było dziś mało kibiców – zaczęła mistrzyni Polski w biegu na 100 metrów i od razu wskazała kraj, z którego powinniśmy czerpać wzorzec – W Czechach organizują super imprezy, bardzo lubię tam startować. I w hali, i na stadionie. (...) Po prostu robią tam piknik, jest dużo jedzenia. Umieją się tym super bawić. (...) Polacy powinni uczyć się od Czechów – powiedziała, nie gryząc się w język, Ewa Swoboda.