Ewa Swoboda halową wicemistrzynią świata. Pobiła rekord Polski
Ewa Swoboda miała w Glasgow pracowitą sobotę. W porannej sesji przeszła eliminacje z drugim czasem całej serii (7,02 s), a już wieczorem wznowiła rywalizację. Najpierw błysnęła w półfinale, w którym pobiła rekord Polski z czasem 6,98. Był to najlepszy czas półfinałów i najlepszy wynik na świecie w tym roku, co pobudziło apetyty kibiców, ale i samej sprinterki. Po niespełna dwóch godzinach Swoboda ponownie wyszła na bieżnię i wywalczyła halowe wicemistrzostwo świata! W finale pobiegła nieco wolniej - 7,00, a jej półfinałowy wynik wyrównała Julien Alfred z Saint Lucia, która dzięki temu wywalczyła złoto. Brąz przypadł Włoszce Zaynab Dosso (7,05), która właściwie cały sezon rywalizowała ze Swobodą.
Sam finał opóźnił się o kilka minut ze względu na dramat Alei Hobbs z USA. Już po oficjalnej prezentacji, na sekundy przed startem, Amerykanka doznała nagłego skurczu, który wykluczył ją ze startu w finale. To wybiło z rytmu pozostałe sprinterki, ale główne faworytki potwierdziły swoją moc. Medal Swobody jest pierwszym w historii polskim medalem HMŚ w sprincie, ale to nie zadowoliło w pełni polskiej gwiazdy lekkoatletyki. - Chciałam wygrać - mówiła na gorąco w rozmowie z TVP Sport, w której nie zabrakło też łez. Teraz świeżo upieczona halowa mistrzyni świata w pełni skupia się już na tegorocznych igrzyskach olimpijskich!