Wiadomość o śmierci Ireny Szewińskiej nadeszła w piątek około godziny 23:30. Poinformował o tym jej mąż, Janusz Szewiński. Wielokrotna medalistka igrzysk olimpijskich zmagała się z chorobą nowotworową. Jednak ostatni okres nie wskazywał na nagłe pogorszenie jej stanu zdrowia. Dlatego informacja o odejściu królowej polskiego sportu była tak niespodziewana.
W latach 60-tych i na początku lat 70-tych Szewińska nie miała sobie równych na bieżni. Jej koronnymi konkurencjami były biegi sprinterskie. Na czterech igrzyskach olimpijskich z rzędu zdobywała medale. Te z najcenniejszego kruszcu wygrała w Tokio w 1964 roku, w Meksyku w 1968 roku i w Montrealu w 1976 roku.
W ostatnich latach pełniła funkcję wiceprezesa PKOl oraz była członkinią MKOl. Polski Związek Lekkiej Atletyki poinformował na Twitterze, że od 2019 roku będzie organizowany Memoriał Ireny Szewińskiej. Będzie się on odbywał 29 czerwca, albo w dniu najbliższym tej daty.