24-letni Fisha zawieszony jest w prawach startu od lutego. Niedozwoloną substancję (jej nazwa nie została wyjawiona) w jego organizmie wykazała już wtedy próbka moczu A, pobrana od niego w listopadzie podczas treningów w Addis Abebie, stolicy Etiopii. Potwierdził to wykonany właśnie teraz test B. Śledztwo prowadzi krajowa agencja antydopingowa, ale jego efekt jest całkowicie przewidywalny. Grozi mu kara do czterech lat zakazu startów i oczywiście utrata trofeum ME.
Sam biegacz zaprzecza, aby świadomie sięgał po doping. Przyznał tylko dziennikowi „Expressen”, że zażył tabletkę na przeziębienie.