- Taki scenariusz był łatwy do przewidzenia. Istnieje bowiem wiele rzeczy, które pojawiły się u niej z dala od sportu. Jenneke z pewnością była jedną ze sportsmenek, które zawiodły w Rio - stwierdził trener kadry Australii. Mowa tutaj o kontraktach reklamowych, które pojawiły się tuż po pierwszych występach lekkoatletki i popisach, które uskuteczniała przed startem w najważniejszych zawodach. Taniec, uśmiech, radość - stała się symbolem wielkich imprez. Na tyle dużym, że prawdopodobnie przestała trenować, wierząc, że wystarczy okazać entuzjazm, by zdobyć serca kibiców. Nic więc dziwnego, że Australijczycy zastanawiają się, czy pompowanie w kasy w zawodniczkę ma dłużej sens. - Muszę z nią porozmawiać na ten temat - dodał Craig Hilliard.
A co na to sama zainteresowana? Cóż, ona tłumaczy 37. pozycję kontuzją. Ze startu w Rio jest zadowolona, bo w ogóle dała radę pobiec. Ale chyba nie tego oczekiwali od niej trenerzy, którzy mogą zablokować kolejne starty Jenneke. A wtedy pozostanie nam już tylko przypomnienie jej występów z przeszłości.