Piotr Lisek cieszy się, że znów może WYGINAĆ tyczkę. Na ZDJĘCIACH wszystko widać

Lisek przyznaje, że bardzo doskwierał mu brak ukochanej tyczki w okresie pandemii.  - Jest taki słynny mem w internecie, że sportowiec wraca po długiej nieobecności do domu i okazuje się, że syn zdaje maturę, córka wychodzi za mąż, a żona pisze doktorat. W moim życiu ten żart nie będzie miał racji bytu. Zbudowałem wprawdzie własny rozbieg i postawiłem zeskok w ogrodzie, ale to była namiastka profesjonalnych treningów – mówi Lisek.

Anna Lewandowska robi się coraz podobniejsza do mamy! [ZDJĘCIE]

Lisek razem z trenerem od razu zdecydowali, że przeniosą się do COSów i pomimo sporych restrykcji, które zwłaszcza na początku doskwierały sportowcom będą tutaj przygotowywali się do sezonu. - Jest to na pewno inna Spała niż ta, którą pamiętamy sprzed pandemii. Pierwsze dni były specyficzne. Testy, izolacja w pokojach. Ale teraz powoli wszystko wraca do normy. Oczywiście pojawiły się pewne restrykcje. Są one najbardziej widoczne na stołówce, gdzie nasz kontakt ograniczony jest do minimum, nie nakładamy sami jedzenia i zachowujemy dystans między sobą. Możemy spędzać czas tylko w ramach swojej grupy, więc razem z lekkoatletami jemy posiłki i spędzamy wolny czas. Hitem ostatnio jest siatkówka plażowa i gry planszowe – wyjaśnia Lisek.

Kelnerka rozpłakała się przez znanego koszykarza. Powód może was zaskoczyć [ZDJĘCIE]

Zawodnik już nie może doczekać się pierwszych startów i rywalizacji. - Na razie cieszę się, że w Polsce odbędzie się kilka mitingów i mistrzostwa Polski. Imprezy w naszym kraju będę traktował, jak igrzyska. Dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że będę wysoko latał. A plan na 2021 rok jest prosty - najpierw medal na HME w Toruniu a potem w Tokio!

Sekrety luksusowego apartamentu Lewandowskiego za 35 MILIONÓW! Jest nawet prywatne kino [ZDJĘCIA]

19 zdjęć