„SE”: - Czy wyczyny Duplantisa mogą mobilizować czy odbierają chęci?
Piotr Lisek (29 l.): - Mnie raczej dają ochotę, by go dogonić. Dają kopa, by skakać jak najwyżej. To, co on wyprawia, jest tylko korzyścią dla rozpowszechniania naszej konkurencji. Przeciera nowe szlaki, a może też otwiera w głowach nowe furtki.
- Można go dogonić?
- Sport jest piękny dlatego, że nie wiadomo, jego będą wyniki. Każdy sportowiec chce wypaść jak najlepiej, zostawia serducho na arenie. Więc zostawiłbym tutaj margines, że wszystko się może zdarzyć. Ale jestem też realistą i wiem, że będzie bardzo trudno. Pamiętam, jak trudno było uzyskać rekord życiowy 6,02.
- A sam „Mondo” może pofrunąć jeszcze wyżej?
- Wysokość 6,20 nie była dla mnie zaskoczeniem. „Mondo” ma też potencjał na wyższe skoki. Trochę wyższe. Mówię tutaj o centymetrach. Wprawdzie jego linia bioder była wysoko ponad poprzeczką w rekordowym skoku, ale bierze się tez pod uwagę najniższy punkt ciała nad poprzeczką. A tutaj zapasu nie miał, musnął ją.
- Nie dziwi pana, że rekordowe wyniki osiąga chłopak wątły, przeciwieństwo Siergieja Bubki?
- Fajnie, że jak widać o tyczce każdy skakać może (śmiech). Ale gdybym wiedział, dlaczego on tak wysoko skacze, to pewnie sam skakałbym wyżej. „Mondo” ma swoje atuty: przede wszystkim prędkość, a także umiejętność wykorzystania właściwości tyczki. Ja sam skaczę siłowo i chyba też potrafię wykorzystać tyczkę…
- A gdyby jeden od drugiego mógł coś wziąć do siebie?
- Siła przydałaby się jemu, a prędkość mnie. Tylko nielicznym udaje się poskładać wszystkie elementy.
- Dlaczego panu nie udało się skoczyć wyżej niż 5,71 m w tym sezonie?
- Przygotowany byłem dobrze. Na treningach skakałem wysoko, ale nie potrafiłem znaleźć wysokości na zawodach. Może tak miało być. Może trzeba było, żeby mój nos nie uniósł się za wysoko…
Aleksandra Lisek (29 l.), żona Piotra, była tyczkarka:
- Piotrek jest raczej zadowolony z osiągnięcia Szweda. Trzymają się razem i nie widzę niezdrowej rywalizacji pomiędzy nimi. Myślę, że ten rekord zmobilizuje Piotrka do działania jako starszego kolegę. A wysokość 6,20 to chyba na te chwilę granica możliwości.