Rok 2017 nie był udany ani dla Joanny Jóźwik, ani dla Emilii Ankiewicz. Polskie biegaczki zakończyły sezon bez większych sukcesów. Szczególnie zawiodła Jóźwik, która nie zdobyła medalu mistrzostw Polski, a w Londynie nie weszła nawet do biegu finałowego o mistrzostwo świata. Obie panie postanowiły zmienić coś w swoich przygotowaniach, by rok 2018 był dla nich bardziej udany. Główną imprezą przyszłego sezonu będą mistrzostwa Europy w Berlinie. Jóźwik zapowiada, że będzie na tyle mocna, by poprawić swój wynik z 2014 roku. Wówczas 26-latka zdobyła brąz w Zurychu.
Jóźwik i Ankiewicz udały się do Hiszpanii, a konkretnie do Kastylii. Polskie zawodniczki trenują tam ciężko, ale znajdują również czas na zwiedzanie, korzystanie z uroków miasta i sesje fotograficzne. Owocami tych ostatnich chwalą się na swoich kontach na Instagramie. Panie zachwycają się hiszpańską pogodą, która znacznie różni się od tej, jaką mamy za naszymi oknami w Polsce. Lekkoatletki nie pozostają też obojętne na widoki, krajobraz i architekturę. Widać, że Segovia przypadła im do gustu. Jóźwik wpadła w Hiszpanii na pomysł, by ukraść tamtejszą pogodę i przywieźć do Polski. Ankiewicz w przerwach między treningami wypatrywała księcia na białym koniu, który miałby ją znaleźć przed jednym z odwiedzonych zamków.