Holenderski gimnastyk nieco przesadził ze świętowaniem awansu i przez swoje zachowanie stracił szansę na pierwszy medal olimpijski w karierze. W sobotni wieczór wypił za dużo alkoholu i nie tylko nie wrócił do wioski olimpijskiej na czas, ale przede wszystkim był pijany. - To trudna decyzja, szkoda nam Yurija van Geldera, lecz złamanie zasad nie daje nam wyboru. Holenderscy sportowcy muszą szanować reguły. Jego zachowanie było niedopuszczalne - powiedział rzecznik "Pomarańczowych" w Rio de Janeiro Maurits Hendriks. Całą sprawę skomentował również dyrektor Holenderskiej Federacji Gimnastyki. - Jego zachowanie było nie do zaakceptowania. Jestem mocno zawiedziony - powiedział Hans Gootjes.
W przeszłości miał już problemy z używkami. W 2009 roku został złapany za zażywanie kokainy i został zawieszony na rok. W trakcie przerwy przeszedł kurację odwykową, wrócił do sportu, lecz ponownie wpadł problemy, tym razem z narkotykami. No cóż, jak widać nie każdy wie, kiedy może skorzystać z alkoholu i w jakich proporcjach.