Tomasz Majewski

i

Autor: Jacek Kozioł Tomasz Majewski

Tomasz Majewski ma problemy? Mistrz dłubie w technice

2015-07-27 4:00

Tomasz Majewski (34 l.) nie osiągnął jeszcze w tym sezonie odległości 21 m, która stanowi minimum przyzwoitości w elicie kulomiotów. Wynik uzyskany w mistrzostwach Polski w Krakowie (20,80 m), pół roku po operacji przepukliny międzykręgowej, daje mu pierwsze miejsce w kraju w tym roku, ale dopiero szesnaste w tabeli światowej sezonu.

- W operowanym miejscu nie odczuwam żadnych bólów. Gdybym wiedział, że będzie tak dobrze, nie bujałbym się z tą przepukliną przez dwa lata. Ale forma nie przychodzi już tak szybko jak dawniej - mówi.

Strzelanina na Tour de France! Policja otworzyła ogień

"SE": - W czym konkretnie przeszkadza wiek?

- W technice pchania nie pozwala na taką jak dawniej prędkość wykonywanych ruchów. A po treningach organizm nie regeneruje się już tak szybko. Potrzebuję czasu, żeby złapać formę.

- Jak będzie ja pan łapał?

- Trzeba dłubać i dłubać w technice. Choćby ruch ramienia wypychający kulę, który jest krótszy niż powinien. Było już nieźle na początku sezonu, a potem gdzieś to uciekło.

- Jak widzi pan swoje szanse w mistrzostwach świata w Pekinie?

- Chciałbym pchnąć tam 21 m. To pewnie nie wystarczy na miejsce na podium. Przydałby się "haczyk" i to spory. Więc szansa na medal jest malusieńka. Dla mnie najważniejsze są igrzyska olimpijskie w Rio, po których zakończę karierę.

Najnowsze