Paweł Fajdek to jeden z najbardziej utytułowanych polskich sportowców ostatnich lat. Przede wszystkim na mistrzostwach świata nie ma sobie równych i wywalczył pięć złotych medali z rzędu. Być może sukcesów lekkoatlety nie byłoby, gdyby nie jego ojciec, Waldemar. Starszy z rodu Fajdków przez lata uprawiał kolarstwo i chciał, aby syn poszedł w jego ślady. Gdy jednak Paweł nie pałał tak wielką miłością do rowerów, ojciec namówił go do treningów rzutu młotem. Jak potoczyła się historia, doskonale wiemy. Waldemar Fajdek zawsze mocno wspierał swojego syna.
Nie żyje ojciec Pawła Fajdka, Waldemar
W wielu wywiadach podkreślał, że jest dumny z syna i jego osiągnięć. Panowie nawet wystąpili razem w programie TVN "Starsza pani musi fiknąć". Tym bardziej informacje, które przekazał Paweł Fajdek są dramatyczne. Wielokrotny mistrz świata późnym wieczorem 4 maja poinformował, że Waldemar Fajdek nie żyje. W mediach społecznościowych pojawił się przejmujący wpis lekkoatlety, w którym pożegnał swojego tatę.
- Żegnaj Tato. Dziękuję Ci za wszystko i do zobaczenia. Tęsknie. Nic więcej nie jestem w stanie napisać... - napisał Fajdek, dołączając zdjęcia z tatą. W komentarzach pojawiło się wiele komentarzy z kondolencjami oraz z wyrazami głębokiego współczucia i wsparcia wobec straty bliskiej osoby.