Bieg na 10 000 metrów był jedynym finałem tego dnia, dlatego też rywalizacja o medale była ostatnią rozgrywaną w piątek dyscypliną. Na starcie stanął m.in. reprezentujący Wielką Brytanię legendarny Mohamed Farah - czterokrotny mistrz olimpijski z Londynu i Rio de Janeiro oraz multimedalista mistrzostw świata i Europy. Jak nietrudno się domyślić to własnie jemu kibicowali tłumnie zgromadzeni na trybunach stadionu olimpijskiego kibice.
A Farah w najlepszy możliwy sposób odpowiedział na to wsparcie. Na połowie dystansu w czołówce zostało już tylko kilku zawodników i już wtedy jasne było, że to oni rozstrzygną między sobą walkę o tytuł mistrzowski. Na ostatnim okrążeniu Farah miał nieco problemów, bo w pewnym momencie blisko niego było aż trzech Kenijczyków, a on sam się potknął. Ale znakomity zawodnik rodem z Somalii poradził sobie i na ostatniej prostej odstawił całą resztę stawki. Tym samym zdobył swój szósty złoty medal MŚ. Srebro wywalczył Joshua Cheptegei z Ugandy, a brąz Paul Tanui z Kenii.
It's goooooooold for @Mo_Farah! 3 straight world titles. 10 global s #BeTheNext #MoFarah pic.twitter.com/aTxTTn7qa6
— IAAF World Champs (@IAAFWorldChamps) 4 sierpnia 2017
WORLD CHAMPION. Gold for #MoFarah!
— Team GB (@TeamGB) 4 sierpnia 2017
What. A. Race. #London2017 pic.twitter.com/2TVXfQfcHi
MŚ w lekkoatletyce: Ile medali zdobędzie Polska [ANALIZA]