Hit nie rozczarował. Już po pierwszej akcji spotkania było wiadomo, że to będzie wielki mecz. Odważnie zaczęła Borussia, ale to Bayern w swoim stylu otworzył wynik spotkania. Poczekał na błąd w ustawieniu obrony gości i po pierwszym strzale objął prowadzenie. Już w 5. minucie trafił Franck Ribery.
Gospodarze poszli za ciosem i chwilę później prowadzili już 2:0! Do siatki Borussii trafił Robert Lewandowski po strzale z rzutu wolnego. Znów pokazał, że ze stojącej piki uderza jak mało kto! Wydawało się, że to będzie pogrom, ale do tlenu podopiecznych Thomasa Tuchela w 21. minucie podłączył Raphael Guerreiro cudowną bombą w samo okienko.
Po przerwie mistrzowie Niemiec pokazali jednak, kto rządzi w Bundeslidze. Prowadzenie Bayernu najpierw podwyższył Robben, a w 69. minucie drugą swoją bramkę w meczu zdobył z rzutu karnego Lewandowski. Polak ma już 26 goli w lidze. O jedno trafienie wyprzedza Aubameyanga, który na Allianz Arena nie potrafił znaleźć drogi do siatki.
Niestety, po wykorzystaniu "jedenastki" Lewandowski musiał zejść z boiska. Odniósł kontuzję barku po faulu bramkarza Borussii. Kibice Bayernu cieszą się z prestiżowego zwycięstwa, ale boją się o zdrowie "Lewego". Czy będzie gotowy na hit Ligi Mistrzów z Realem? Oby!
Bayern Monachium - Borussia Dortmund 4:1 (2:1)
Bramki: Franck Ribery 5, Robert Lewandowski 10, 69 (k) Arjen Robben 50 - Raphael Guerreiro 21
Żółte kartki: Robert Lewandowski, Arturo Vidal - Felix Passlack, Marc Bartra
Bayern: Ulreich – Lahm, Boateng, Alaba – Thiago, Martinez (80. Hummels), Alonso, Vidal, Ribery (74. Costa), Robben – Lewandowski (72. Kimmich)
Borussia: Burki – Schmelzer, Bartra, Passlack, Guerreiro (70. Merino), Pulisić, Sokratis, Castro (46. Rode), Dembele (60. Mor), Ginter – Aubameyang