Mecz 2. Bundesligi Karlsruhe - Hannover 96 miał nieprawdopodobny wręcz przebieg, a to co działo się w doliczonym czasie gry drugiej połowy przeszło oczekiwania wszystkich fanów futbolu za naszą zachodnią granicą. Otóż w 93. minucie Hendrik Weydandt dał prowadzenie 3:2 przyjezdnym. W takiej sytuacji wydaje się, że nic nie może zabrać strzelającej ekipie zwycięstwa. Nic podobnego. W 95. minucie Daniel Gordon z Karlsruhe, ku uciesze miejscowej publiki, zdołał jeszcze doprowadzić do remisu 3:3. To wciąż nie był koniec emocji! Chwilę później bramkarz Hannoveru - Ron-Robert Zieler - otrzymał bowiem kuriozalną czerwoną kartkę. W przypływie wściekłości po straconej kolejnej bramce chciał z całej siły uderzyć w piłkę. Pech chciał, że akurat przebiegał tamtędy Gordon i otrzymał soczysty cios w... klejnoty! Arbiter postanowił wymierzyć za to zachowanie karę w postaci żółtej kartki, ale Zieler już wcześniej miał na koncie napomnienie i w nieprawdopodobnych okolicznościach zmuszony był opuścić pole gry.
Polecany artykuł: