Nie można napisać, że Robert Lewandowski był najjaśniejszą postacią środowego meczu Pucharu Niemiec, w którym jego Bayern Monachium mierzył się na wyjeździe z RB Lipsk. Mistrzowie kraju w ogóle spisywali się poniżej oczekiwań i wyeliminowali rywala dopiero po rzutach karnych. Mimo tego, że grali w przewadze, to oni musieli gonić wynik ze stanu 0:1. Po doprowadzeniu do remisu mogli co prawda pokusić się o drugie trafienie, ale przy próbach, między innymi "Lewego", doskonale spisywał się golkiper gospodarzy Peter Gulasci.
Swój występ dla TVP Sport ocenił sam kapitan naszej reprezentacji. Według niego, w podbramkowych okazjach brakowało szczęścia. Nie mniej Robert Lewandowski cieszył się z pokonania wicemistrza Niemiec. - Przy dwóch okazjach zabrakło mi szczęścia. W doliczonym czasie gry uderzyłem piłkę z woleja, a bramkarz musnął ją palcami. Takie są mecze pucharowe. Najważniejsze, że awansowaliśmy i mamy już za sobą pierwszego trudnego rywala - podsumował najlepszy polski piłkarz.
Mimo radości, Robert Lewandowski po raz kolejny ośmielił się skrytykować kolegów z Bawarii. Tym razem nie był tak ostry, gdy miał im za złe brak wsparcia w walce o koronę króla strzelców Bundesligi w zeszłym sezonie. - Pierwszą piłkę dostałem dopiero w 25. minucie. To za mało, musimy to poprawić - gorzko stwierdził "Lewy". Mamy nadzieję, że po tych słowach za naszą zachodnią granicą nie rozpęta się kolejna burza wokół kapitana biało-czerwonych.
Zobacz: Plebiscyt FIFA: Robert Lewandowski na odległej pozycji. Kto na niego głosował?
Przeczytaj: Robert Lewandowski wyzwał na pojedynek LeBrona Jamesa! [ZDJĘCIE]
Sprawdź: Robert Lewandowski wybrał najlepszych. Na kogo głosował w plebiscycie FIFA?