Dotychczas przerwy w grze kapitana reprezentacji Polski liczone były w dniach. Zdarzało się, że opuszczał pojedyncze mecze, ale Bayern nie musiał sobie radzić bez niego przez kilka tygodni. Monachijczycy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości w marcu. Lewandowski w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Chelsea doznał pęknięcia kości piszczelowej przy lewym stawie kolanowym.
Według lekarzy mistrzów Niemiec Lewandowski nie zagra przez kilka tygodni, a na kilka dni jego noga musiała zostać włożona do gipsu. Uraz napastnika Bayernu to również wielki problem dla Jerzego Brzęczka. Pod koniec marca biało-czerwoni zagrają bowiem pierwsze sparingi przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. Już teraz wiadomo, że Lewandowskiego w nich nie zobaczymy.
Dziennikarze "Kickera" podali nowe informacje w sprawie stanu zdrowia Polaka. Według ich ustaleń w czwartek Lewandowski przejdzie badanie rezonansem magnetycznym, a sam zawodnik nie narzeka na ból, co jest bardzo dobrą nowiną. To daje nadzieje, że napastnik Bayernu Monachium wróci do gry 4 kwietnia, kiedy Bawarczycy zmierzą się z Borussią Dortmund.