Długo wydawało się, że starcie w Wiecznym Mieście nie przyniesie w zasadzie żadnych emocji. Nie dość, że obie drużyny nie potrafiły pokazać ciekawego futbolu, to dodatkowo spotkanie toczyło się w ogromnej ulewie. To wszystko sprawiło, że oglądając potyczkę Włochów z Niemcami prędzej można było zasnąć niż zerwać się będąc świadkiem wielkich emocji.
Polecany artykuł:
I gdy wydawało się, że nic tego nie zmieni, niespodziewane emocje zapewnił szkocki arbiter William Collum. W jednej z akcji piłka trafiła defensora Romy, Chrisa Smallinga, prosto w twarz. Mimo to arbiter zdecydował się rzut karny, który w bolesny dla gospodarzy sposób wypaczył wynik spotkania decydując o podziale punktów. O "jedenastce" nie mogło być mowy...
W wymowny sposób rzymianie odnieśli się też do tego na Twitterze, pisząc wprost, że piłka trafiła Smallina w twarz.
W Lidze Europy - w przeciwieństwie do Ligi Mistrzów - nie funkcjonuje system VAR. Arbiter nie mógł zatem zweryfikować swojej pomyłki za pomocą powtórki wideo.