W sobotę na Wembley w Londynie doszło do spotkania dwóch brytyjskich reprezentacji - Anglii i Szkocji. Choć zarówno przed meczem jak i przez większość jego trwania kibice jednych i drugich zachowywali się właściwie, to jednak i tak doszło do pewnych gorszących incydentów. W pewnym momencie kilku osobom chyba znudziło się spotkanie, które swoją drogą do porywających nie należało, a na trybunach rozpętała się mała bijatyka. Na szczęście udział w niej brała tylko grupka kibiców i pozostali się do niej nie przyłączyli, ale zdjęcia zakrwawionego fana i tak natychmiast obiegły światowe media.
At Wembley tonight,England - Scotland. pic.twitter.com/EOwG62Or7n
— When Sunday Comes (@wscsm1) 11 listopada 2016
Gorąco było jednak nie tylko na Wembley. Jeszcze więcej emocji wśród kibiców wzbudziło spotkanie Grecja - Bośnia i Hercegowina rozgrywane w Pireusie. W 32. goście wyszli na prowadzenie po strzale z rzutu wolnego Miralema Pjanicia i samobójczym golu greckiego bramkarza Orestisa Karnezisa. Fani przyjezdnych eksplodowali radością i po chwili odpalili race. W ich sektorze na moment zrobiło się bardzo gorąco i doszło nawet do starć z kibicami gospodarzy, a interweniować musiały służby porządkowe. Sędziujący to spotkanie Jonas Eriksson podjął decyzję o przerwaniu meczu, który wznowiono dopiero po kilku minutach i załagodzeniu sytuacji na trybunach.