Reprezentacja Włoch musiała odrabiać straty z pierwszego barażowego meczu, który rozegrany został w Szwecji. Włosi przegrali tam 0:1 i aby zachować szansę na awans na mistrzostwa świata w Rosji, musieli zdobyć na San Siro chociaż jedną bramkę, która dawała dogrywkę. Gospodarze poniedziałkowego meczu robili wszystko, aby pokonać szwedzkiego bramkarza.
Sytuacje miał Ciro Immobile, Stephan El Shaarawy, czy Giorgio Chiellini. Piłka nie chciała jednak wpaść do bramki rywali. W konsekwencji padł bezbramkowy remis, który zaprzepaścił szansę gry Włochów na mundialu w Rosji. Nie zabrakło łez kibiców, ale również piłkarzy. Bardzo emocjonalnego wywiadu udzielił Gianluigi Buffon, który popłakał się na wizji. - Przepraszam. To mój ostatni mecz w kadrze. Zabrakło nam energii, aby strzelić gola. Kto, grał takie mecze, ten wie jak trudno to zrobić. Zawiedliśmy, nie tylko siebie, ale całą piłkę nożną - mówił wzroszony Buffon.
No Matter what team you support you have to admit this man @GianluigiBuffon has been a Top keeper and a Top man to go with it pic.twitter.com/Xf3YtoCbCh
— @ManUtd_HQ (@ManUtd_HQ) 13 listopada 2017
Przed meczem Buffon pokazał wielką klasę. Włoscy kibice podczas hymnu Szwecji gwizdali i buczeli, czym chcieli wyrazić dezaprobatę dla rywali. Włoch postąpił zgoła odmiennie. Pokręcił głową, tak jakby chciał powiedzieć, że nie zgadza się z taką reakcją swoich fanów i zaczął bić brawo.
Italian fans booed the Swedish national anthem tonight, so Gianluigi Buffon clapped to make them stop. Respect. pic.twitter.com/ZjVCpJJCUJ
— Premier League Stuff (@EPLStuff) 13 listopada 2017
Zobacz: El. MŚ 2018: Włochy - Szwecja. Skrót meczu [WIDEO]
Przeczytaj: MŚ 2018 bez Włochów! Szwedzi bez Zlatana sprawili sensację
Sprawdź: Piłkarz awansował na mundial, a potem płakał w szatni, zamiast świętować