MŚ 2018: Klątwa mistrzów dopadła Niemców! Upadek niemieckiego fussballu

MŚ w Rosji Niemcy rozpoczęli fatalnie. Zaprezentowali się bardzo słabo i przegrali z Meksykiem 0:1. Już wtedy zaczęto bić na alarm, ale w szeregach "Die Mannschaft" panowało przekonanie, że to jedynie falstart. Uspokoiła naszych zachodnich sąsiadów wygrana ze Szwedami 2:1, ale i ona osiągnięta została w dramatycznych okolicznościach. Decydujący gol padł wówczas w doliczonym czasie gry. Najgorsze przyszło na końcu. Niemcy do awansu potrzebowali zwycięstwa ze słabiutką Koreą Południową i wtedy nie musieliby się oglądać na grupowych rywali. W trzecim swoim meczu zagrali jednak fatalnie. Poruszali się na murawie jak muchy w smole. Na ich formę nie dało się po prostu patrzeć. Mistrzowie świata z 2014 roku przegrali 0:2 i przez to zajęli ostatnie miejsce w grupie F.

Reprezentacja Niemiec została tym samym trzecim z rzędu obrońcą tytułu, który na mundialu następującym po wielkim sukcesie odpada już w fazie grupowej. Cztery lata temu Hiszpanie (mistrz świata 2010) odpadli w pierwszej fazie turnieju. W 2010 roku z grupy nie wyszli Włosi, którzy mistrzostwo świętowali w 2006 roku. Klątwa mistrzów nie zadziałała jedynie w 2006 roku, kiedy poradziła sobie z nią Brazylia (zwycięzca z 2002 roku). W Korei i Japonii, czyli dwanaście lat temu, cały mechanizm zapoczątkowali Francuzi. Oni w 1998 roku zostali mistrzami świata, a cztery lata później zanotowali wielką klęskę.

Z grupy F MŚ 2018 wyszła Szwecja, która z sześcioma punktami i bilansem bramkowym 5:2, zajęła pierwsze miejsce w tabeli. Drugi był Meksyk, który do ostatniej minuty meczu Korea - Niemcy, modlił się o niepowodzenie niemieckiej reprezentacji. Dzięki wygranej w ostatnim spotkaniu Korea wskoczyła na trzecią pozycję, a ostatni byli Niemcy.