Ivica Vrdoljak

i

Autor: Andrzej Lange Ivica Vrdoljak

MŚ 2018. Ivica Vrdoljak: Chorwacja jest lepsza od Rosji [WYWIAD]

2018-07-07 15:34

Chorwacja wyrasta na rewelację mundialu. Były pomocnik Legii Ivica Vrdoljak (35 l.) ocenia szanse rodaków w sobotnim starciu 1/4 finału z Rosją i przekonuje, że Slaven Bilić sprawdziłby się w roli selekcjonera reprezentacji Polski.

"Super Express": - Spodziewałeś się tak dobrego występu Chorwacji na mundialu?
Ivica Vrdoljak (35 l.): - Tak. Jesteśmy małym krajem, ale naprawdę dysponujemy wieloma dobrymi zawodnikami. W tej chwili mamy najlepszą linię pomocy. Trener ma tak duży wybór, że tej klasy gracze, jak Mateo Kovacić czy Milan Badelj, siedzą na ławce. Ta generacja piłkarzy nie miała farta na poprzednich turniejach. Teraz wszyscy mamy nadzieję, że w tych finałach im się powiedzie.

- Widzisz podobieństwo do zespołu, który na MŚ 1998 zdobył trzecie miejsce?
- Nie lubię porównywać, szczególnie, że to było 20 lat temu. Gdyby udało się wygrać z Francją w półfinale, to tamta drużyna mogła nawet wywalczyć pierwsze miejsce. Lillian Thuram strzelił w reprezentacji Francji tylko dwa gole. Akurat oba właśnie nam. Trzeba pamiętać, że wtedy Chorwacja ledwo zakwalifikowała się na mundial. To są takie rozgrywki, że nie zawsze najlepsi wygrywają i nie zawsze reprezentacje przyjeżdżają w najsilniejszym składzie. Na turniej do Francji wprowadził nas Alen Boksić, którego w finałach zabrakło z powodu kontuzji. Obecna generacja ma potencjał, aby wyjść z cienia tamtej ekipy. Mam nadzieję, że się uda. Już sam awans do półfinału byłby takim sukcesem.

- Kto jest faworytem meczu Rosja - Chorwacja?
- Piłkarsko zdecydowanie Chorwacja. Ale Rosja oddając jeden celny strzał z Hiszpanią potrafiła awansować dalej. Nie zawsze lepszy przechodzi do kolejnej rundy. Chorwacja najsłabiej zagrała z Duńczykami. Szczęście nam się przydało. Teraz nie można już liczyć na szczęście, ale trzeba zagrać tak dobrze, jak w meczach grupowych. Trener Rosji Stanisław Czerczesow to fachowiec. Dotarł do ćwierćfinału, ale zrobi wszystko, aby jego kraj awansował do półfinału.

- Zadrżało ci serce, gdy w meczu 1/8 finału z Danią Luka Modrić nie wykorzystał rzutu karnego w dogrywce?
- Przypomniał mi się przegrany przez nas mecz z Turcją w 1/4 finału EURO 2008. Strzeliliśmy gola w 119. minucie, ale rywale zaraz wyrównali, a potem byli górą w konkursie rzutów karnych. Teraz chłopcy się spisali. Mogło być kilku bohaterów. Gdyby Ante Rebić od razu strzelał, to mówionoby o genialnym podaniu Modricia. Ale Rebić został sfaulowany i był rzut karny. A bohaterem został bramkarz Danijel Subasić, który uratował nas w konkursie "jedenastek".

- Kto według ciebie jest najlepszy w chorwackim zespole?
- Zdecydowanie liderem jest Luka Modrić, który to wszystko napędza. W tym turnieju gra znakomicie. Odkryciem jest za to Ante Rebić, który nie grał w eliminacjach. W obronie wspaniale spisuje się Dejan Lovren. To jest jego mundial. Plus Danijel Subasić. Oni trzymają poziom w każdym meczu.

- Co się w Chorwacji mówi o meczu z Rosją?
- Awans do półfinału pozwoli tej generacji wyjść z cienia zespołu z MŚ 1998. Trafiliśmy na przeciwnika, który na papierze jest najsłabszy. Jednak trzeba pamiętać, że Rosja jest gospodarzem, że wyeliminowała faworyzowaną Hiszpanię, na co nikt nie liczył. Może nie zachwycali, ale trzeba szanować to co zrobili. Jednak jesteśmy świadomi, że mamy lepszą reprezentację. Jak nie teraz, to kiedy? To może być ostatnia szansa dla tej generacji, żeby osiągnęła sukces na mistrzostwach świata. Niektórzy zawodnicy zagrają jeszcze na EURO 2020, ale na kolejny mundial za cztery lata mogą się już nie załapać.

- Kto jest wymarzonym rywalem dla Chorwacji w półfinale z pary Szwecja - Anglia?
- Jak mam od razu odpowiedzieć, to mówię Szwecja, która pokazała, że ma dojrzały zespół, bez gwiazd. Czytam, że w Anglii za to jest euforia z awansu do 1/4 finału. W końcu po wielu latach mogą coś osiągnąć. Liczą, że mogą zagrać w finale. Chorwacja, Rosja, Anglia i Szwecja - każdy upatruje dla siebie szansy. Nie ma co ukrywać, że po drugiej stronie drabinki są silniejsze reprezentacje. Realnie patrząc stawiam na półfinał Chorwacja - Anglia.

- Po cichu liczysz na coś więcej niż tylko półfinał?
- Tak, chciałbym, aby nasi piłkarze znaleźli się w finale, bo to oznacza, że będą mieli medal. Półfinał tego nie gwarantuje. Nie wiesz, czy zajmiesz trzecie czy czwarte miejsce. Jak znajdziemy się w finale, to wiadomo, że będę marzył o mistrzostwie. Ale spokojnie. Krok po kroku. Starcie z Rosją to najważniejszy mecz dla tej generacji.

- Jak typujesz wynik?
- Liczę, że wygramy 2:0 lub 2:1. Nieważne, kto trafi. Znam tych chłopaków prywatnie, a z niektórymi grałem w Dinamo Zagrzeb. Oni są jak rodzina. Nie ma w tym zespole zazdrości, liczy się wynik zespołu.

- Dla Polski mundial zakończył się na fazie grupowej, pracę stracił selekcjoner Adam Nawałka. Wśród kandydatów na jego następcę wymieniany jest twój rodak Slaven Bilić. Polecasz go nam?
- Pracowałem z nim w kadrze Chorwacji U-21. Luka Modrić mówi, że to najlepszy trener, który go prowadził. Jest jednym z lepszych szkoleniowców, z którymi współpracowałem. Wielu zawodników bardzo pozytywnie o nim się wypowiada. Cenią go nie tylko, jako trenera, ale i człowieka.

- Czyli prezes PZPN Zbigniew Boniek nie powinien mieć wątpliwości rozważając kandydaturę Bilicia?
- Uważam, że nie powinien się zastanawiać. To byłby odpowiedni człowiek, na odpowiednim miejscu.

Najnowsze

Materiał sponsorowany