Reprezentacja Australii zaskoczyła swoją organizacją gry. Ich przeciwnicy nie byli w stanie przedrzeć się pod pole karne, skąd mogliby zagrozić bramce Mathew Ryan'a. Tylko w pierwszych minutach pierwszej połowy golkiper "Socceroos" musiał interweniować po celnych strzałach.
Bramki przyszły dopiero w drugiej odsłonie. Najpierw w polu karnym faulowany był Antoine Griezmann. Zawodnik Atletico Madryt podszedł do jedenastki i dał prowadzenie Francji. To nie trwało długo. Chwilę później, również po karnym wyrównał Mile Jedinak. A wszystko przez zagranie piłki ręką Samuela Umtitiego.
Gola na wagę zwycięstwa strzelił Pogba. Było w tym jednak dużo przypadku. Francuz zablokował wybicie Aziza Behicha. Piłka odbiła się jeszcze od nogi obrońcy i przelobowała Ryana. Po kontakcie z poprzeczką i przekroczyła linię bramkową.

i