ISIS wciąż nie śpi i apeluje do swoich wojowników, by wykorzystywali każdą możliwą okazję do przeprowadzenia krwawych zamachów, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Rosji. Bardzo możliwe, że celem terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego stały się MŚ 2018. W mediach społecznościowych pojawiła się grafika, na której bojownik z karabinem w ręku stoi na tle logo najważniejszej imprezy piłkarskiej na świecie.
Jeszcze bardziej przerażający jest fakt, że na obrazku znajduje się także bomba. Szybko rozpoznano stadion, przy którym znajduje się postać. To Wołgograd Arena, na której odbędą się cztery spotkania fazy grupowej przyszłorocznego mundialu. Rosja spodziewa się, że przy okazji turnieju kraj odwiedzi znacznie większa liczba turystów niż miało to miejsce cztery lata temu w Brazylii. Przez Kraj Kawy przy okazji mundialu przewinęło się ponad 1,3 miliona ludzi z całej kuli ziemskiej.
ISIS już kilka razy udowodniło, że futbolowe areny są jednymi z głównych celów zamachów. W listopadzie 2015 roku na Saint Denis pod Paryżem słychać było wybuch. Później okazało się, że jeden z ekstremistów wysadził się przed stadionem. Minęła chwila i nastąpiła kolejna eksplozja. Śledztwo wykazało, że pierwszy z bojowników tzw. Państwa Islamskiego miał zdetonować ładunek na stadionie, a dwóch kolejnych czekałoby przed obiektem, gdzie nastąpiłyby kolejne wybuchy wśród panikującego tłumu.
Ponad rok temu głośno było o innej krwawej rzezi wywołanej przez IS. W marcu 2016 w Iraku zamachowcy tego ugrupowania przeprowadzili akcję podczas turnieju dla dzieci. Na zatłoczonym stadionie w miejscowości Al-Asrija zginęło łącznie aż czterdzieści jeden osób, a przeszło sto zostało rannych. Wśród ofiar sporo było chłopców w wieku 10-16 lat, którzy uczestniczyli w zawodach.
Zobacz: Niemal 3,5 miliona chętnych na bilety na MŚ 2018!
Przeczytaj: Chile nie zagra na mundialu. Żona kapitana oskarża reprezentantów kraju o PIJAŃSTWO
Sprawdź: Koszyki MŚ 2018. Z kim zagra Polska?