Paradoksalnie lepiej w pierwszej połowie wyglądała Tunezja, ale to Panama prowadziła po 45 minutach gry. Jedyną w tym fragmencie spotkania bramkę zdobył Jose Luis Rodriguez, choć pomocnik miał sporo szczęścia. Po jego strzale piłka odbiła się od Yassine'a Meriaha i zmyliła tunezyjskiego bramkarza.
Sporo wiatru przed zmianą stron robiło ofensywne trio Nabila Maaloula, składające się z Naima Slitiego, Wahbiego Khazriego i Fakreddine'a Ben Youssefa. Ich efektowne akcje w żadnym wypadku nie były efektywne i dlatego Tunezyjczycy na swojego gola musieli czekać aż do drugiej połowy.
Wyrównanie przyszło za sprawą Ben Youssefa, który wykorzystał płynną akcję i świetne podanie po ziemi Khazriego. Napastnik dopełnił pod bramką Panamy formalności. Podobnie jak sam Khazri kwadrans później. Jemu też pozostało tylko wbicie piłki do pustej bramki po kapitalnym dograniu Oussamy Haddadiego.
Pomimo szczerych chęci i wielu starań, Panama nie odpowiedziała na dwa trafienia przeciwników. Nie odnisoła tym samym historycznej wygranej na mundialu. Zabrakło jej po trochu wszystkiego: szczęścia, umiejętności, sił. Debiutanci zakończyli turniej na ostatnim miejscu grupy G, za plecami Tunezji.
Panama - Tunezja 1:2 (1:0)
Bramki: Jose Luis Rodriguez 33 - Fakreddine Ben Youssef 51, Wahbi Khazri 66
Żółte kartki: Ricardo Avila, Gabriel Gomez, Luis Tejada - Ferjani Sassi, Anice Badri, Ghaylen Chaalali
Panama: Penedo - Machado, Torres (56. Tejada), Escobar, Tovalle - Barcenas, Godoy, Gomez (46. Cummings), Avila (81. Arroyo), Rodriguez - Torres
Tunezja: Mathlouthi - Nagguez, Bedoui, Meriah, Haddadi - Sassi (46. Badri), Skhiri, Chaalali - Ben Youssef, Khazri (89. Srarfi), Sliti (76. Khalil)