Doniesienia brzmią wręcz sensacyjnie. Jose Nestor Pekerman stracił ponoć panowanie po inauguracyjnym spotkaniu Kolumbijczyków z Japonią. Nie spodobała mu się postawa stoperów i na mecz z Polską chce wymienić obu! Duet twardzieli, Davinson Sanchez (Tottenham) - Oscar Murillo (Pachuca) zastąpić mają gracze Milanu i Barcelony. Tyle że ani Christian Zapata, ani Yerry Mina nie są w najlepszej formie. Ba! Ten drugi uznany został wiosną za jeden z najgorszych transferów w historii Dumy Katalonii.
To znakomita informacja dla polskich napastników. Mina na papierze ma wszystko. Jest szybki, zwinny, silny fizycznie, trudno go przepchnąć, jeszcze trudniej wytrącić z rytmu biegu. W Palmeiras i poprzednich klubach robił furorę. Barcelona kupić miała stopera bliskiego doskonałości. Niestety, Kolumbijczyk jest też niesamowicie "elektryczny". Gra, popełnia błędy. Podejmuje złe decyzje. Gdy ma zagrać bezpiecznie, ryzykuje, gdy zagrożenia nie ma, panikuje. W tym sezonie zdarzyło mu się już nie otrzymać oceny za występ - popełnił bowiem tak wiele błędów w starciu z Levante Walencja, że media na Półwyspie Iberyjskim uznały, że nie zmieścił się w skali.
Czy w niedzielę to on otworzy wtora do bramki Kolumbijczyków Robertowi Lewandowskiemu?