Hiszpania - Maroko

i

Autor: AP Hiszpania - Maroko

Mundial 2018: Zawodnik wściekły na VAR. "To jest jakieś gó***"

2018-06-26 10:28

Od pierwszego spotkania na mistrzostwach świata reprezentacja Maroka prezentowała się dobrze. Zarówno w rywalizacji z Iranem, jak i z Portugalią zabrakło im skuteczności. Przy większym szczęściu mogli wczoraj walczyć o wyjście z grupy. Ale spotkanie z Hiszpanią było dla nich tylko meczem o honor. Mimo tego emocji nie brakowało.

"La Roja" nie mogła być pewna wyjścia z grupy. Przy swojej porażce i niekorzystnym wyniku w rywalizacji Iranu z Portugalią, podopieczni Fernando Hierro mogli pożegnać się z mundialem. Sensacja w Kaliningradzie od pierwszych minut wisiała w powietrzu. A w 81. minucie wydawało się, że stanie się ona faktem.

Po bramce Youssefa En Nesyra Maroko wyszło na prowadzenie. Hiszpania od razu rzuciła się do ataków, ale "Lwy Atlasu" skutecznie się broniły. Faworyci tego spotkania do remisu doprowadzili dopiero w doliczonym czasie gry. Przy bramce Iago Aspasa nie zabrakło kontrowersji.

Asystent Rawszana Irmatowa dopatrzył się pozycji spalonej hiszpańskiego napastnika. Do akcji wkroczył VAR, co spotkało się z dużymi protestami ze strony marokańskich zawodników. Powtórki pokazały, że Aspas na spalonym nie był i sędzia z Uzbekistanu wskazał na środek boiska.

Dzięki temu trafieniu Hiszpania zapewniła sobie awans z grupy B, a co więcej zajęła w niej pierwsze miejsce. Emocje nie opuszczały jednak piłkarzy z Afryki. Operator kamery podszedł do Nordina Amrabata, który wykrzyczał do widzów po angielsku: - VAR to gó***! Z remisem nie mogli pogodzić się również marokańscy fani, którzy wygwizdali Irmatowa.

Najnowsze