Rewolucja na mundialu już za cztery lata? "Jest na to zgoda"

2018-12-14 11:32

Europejskie i światowe rozgrywki piłkarskie coraz częściej stają się biznesem na wielką skalę, gdzie zapomina się o zawodnikach, trenerach, czy kibicach. Takie zarzuty stawia się przede wszystkim wobec mistrzostw świata w Katarze w 2022 roku. Niewykluczone, że za cztery lata dojdzie rewolucji na tym turnieju.

Mundial w kraju położonym na Półwyspie Arabskim przewróci do góry nogami cały kalendarz piłkarski. Turniej zostanie bowiem rozegrany na przełomie listopada i grudnia, a nie jak było do tej pory latem. To nie jedyne kontrowersje związane z przyznaniem Katarowi mistrzostw. Coraz więcej wskazuje, że na tę decyzję wpłynęły względy finansowe.

Prezydent Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) Gianni Infantino stara się także, aby za cztery lata zwiększyć liczbę uczestników do 48 drużyn. Pewnym jest, że taka liczba reprezentacji wystąpi za osiem lat podczas mistrzostw w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku.

Infantino oficjalnie ujawnił, że znaczna część federacji piłkarskich zgodziła się na takie rozwiązanie już w Katarze. - Zebraliśmy opinie federacji narodowych, są pozytywne, ale to nam obecnie niewiele daje. Jestem realistą i wiem, że w tej sprawie nie będą się liczyły tylko kwestie sportowe, ale bardziej polityczne - powiedział prezydent FIFA.

Wszystko może rozbić się o możliwości organizacyjne Kataru. Mimo ogromnych pieniędzy kraj ten nie będzie w stanie zorganizować powiększonego turnieju. A sąsiedzi nie są chętni do pomocy. Arabia Saudyjska, Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie oskarżają Katarczyków o finansowanie terroryzmu. Ostateczna decyzja ma zapaść w marcu przyszłego roku.

Najnowsze