We wrześniu 2015 r. brazylijskie ministerstwo skarbu zamroziło aktywa piłkarza na sumę 188,8 mln reali (około 43 mln euro według ówczesnego kursu) z niezapłaconych podatków i związanej z tym grzywny od wpływów za prawa do wizerunku, otrzymanych w latach 2011 – 2013, gdy grał on jeszcze w FC Santos.
W 2017 r. Neymar kwota grzywny została znacznie obniżona, ale część orzeczeń pozostało w mocy, w tym 10 milionów euro wypłaconych jako „pożyczka” (a tak naprawdę zaliczka na poczet przyszłego wynagrodzenia) przez FC Barcelona w 2011 r. na rzecz spółki należącej do rodziny Neymara, N&N Consultoria.
Neymar zgodził się zapłacić grzywnę, ale tylko w wysokości 2,1 miliona euro, a brazylijskie ministerstwo skarbu ogłosiło w 2018 r. że faktycznie jest winien około sumę odpowiadającą wówczas 16 milionom euro (obecnie 14,7 mln wg aktualnego kursu).
Według brazylijskiej prasy obecna decyzja zawieszająca płatność została już zaskarżona przez państwo brazylijskie.
Przejście Brazylijczyka, obecnie gracza P-S-G, z FC Santos do Barçy wiąże się też z postępowaniem hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości, który oskarżył Neymara i Barçę o „oszustwo” i „korupcję”. Barça bowiem oficjalnie oszacowała koszt transferu z Santosu na 57,1 miliona euro (40 mln dla rodziny Neymara i 17,1 dla Santosu). Ale według wymiaru sprawiedliwości faktycznie kosztowało on co najmniej 83,3 miliona euro.