Problemy Cristiano Ronaldo trwają już od pewnego czasu. Na początku 2015 roku piłkarz mistrza Hiszpanii zwrócił 5,7 mln euro. Stało się tak w następstwie wszczęcia śledztwa przeciwko Portugalczykowi. Miał on przekazywać urzędowi skarbowemu nieprawdziwe informacje w swoich deklaracjach podatkowych, dzięki czemu mógł zaoszczędzić duże kwoty.
Śledztwo wciąż trwa, a na światło dzienne wychodzą kolejne oszustwa Ronaldo. Według madryckiego dziennika "El Confidential" zawodnik Realu Madryt miał zadeklarować nieprawdziwą kwotę, jaką zarobił z tytułu praw do swojego wizerunku. Zgodnie z deklaracją podatkową Ronaldo miała być to kwota w wysokości 31,6 mln euro. Według hiszpańskich dziennikarzy, suma ta stanowi zaledwie 22,74 proc. pełnej kwoty.
Jego łączne wpływy miały wynosić aż 138 mln euro. Oznacza to, że ponad 100 mln zostało przez Portugalczyka zatajone. Według "El Confidential" Cristiano Ronaldo nie zapłacił podatku za kwoty, które miał otrzymać za udział w reklamie takich firm jak Toyota, Coca-Cola, czy Nike. Jeśli doniesienia okażą się prawdziwe, Portugalczyk nie uniknie kary.
Zobacz również: Transfer Coutinho zamiast stadionu? Kłopoty finansowe Barcelony