Jeśli wierzyć "Football Leaks", Messi zarabia w Barcelonie prawdziwą fortunę. 71 milionów euro - taki roczny kontrakt, w którym wliczone zostały też przychody wizerunkowe piłkarza, wynegocjowali agenci zawodnika. A to dopiero początek. Kolejne 63,5 miliona euro kosztował podpis Messiego pod nowym, czteroletnim kontraktem. I wreszcie 70 milionów euro, czyli premia lojalnościowa. Pieniądze, które piłkarz Dumy Katalonii otrzyma, o ile wytrzyma na Camp Nou do końca obowiązującego kontraktu.
Matematyka nie kłamie. 12 milionów euro premii za triumf w Lidze Mistrzów, prawie 3 miliony euro za triumf w La Liga i prawie 2 miliony za rozegranie 60% spotkań w zespole z Katalonii. Roczne utrzymanie Lionela Messiego może kosztować zespół z Barcelony aż 122 miliony euro! Nawet przy astronomicznych podatkach w Hiszpanii, na koncie pięciokrotnego triumfatora Złotej Piłki ląduje rocznie grubo ponad 50 milionów euro. A to już pieniądze, które gwarantują zawodnikowi miano najlepiej zarabiającego futbolisty świata!
I jak tu dziwić się Cristiano Ronaldo, który domaga się od Realu Madryt podwyżki?