Valencia - FC Barcelona

i

Autor: YouTube Skandaliczna decyzja sędziego podczas meczu Valencia - FC Barcelona. Arbiter nie uznał gola, choć piłka wyraźnie przekroczyła linię.

Skandal na Estadio Mestalla. FC Barcelona OKRADZIONA ze zwycięstwa [WIDEO]

2017-11-27 9:14

W niedzielny wieczór na Estadio Mestalla odbył się hit, a przy okazji mecz na szczycie hiszpańskiej La Liga, czyli starcie Valencia - FC Barcelona. I będzie się o nim mówiło miesiącami. Niestety nie ze względu na piłkarzy, a na SKANDALICZNĄ decyzję sędziów, którzy okradli gości z oczywistego gola, a tym samym z wygranej. Arbitrzy nie zauważyli, że piłka o kilkadziesiąt centrymetrów minęła linię bramkową!

Temat pracy hiszpańskich sędziów wraca co tydzień jak bumerang, bo oni sami dają mediom i kibicom pożywkę, by z nich kpić. Popełniają kuriozalne błędy, które często wypaczają wyniki spotkań, ale do tej pory udawało się unikać takich kompromitujących sytuacji w najważniejszych meczach. Do czasu. W niedzielny wieczór na Estadio Mestalla druga w tabeli La Liga Valencia podejmowała prowadzącą Barcelonę. Był to więc nie tylko ligowy klasyk, ale też mecz na szczycie. Zepsuty przez arbitrów.

Jeszcze w pierwszej połowie miała bowiem miejsce jedna z najbardziej kuriozalnych sytuacji, jakie kiedykolwiek widzieliśmy. Leo Messi oddał strzał zza pola karnego. Piłka leciała prosto w ręce Neto, ale bramkarz gospodarzy miał niespodziewane problemy ze złapaniem futbolówki. Ta prześlizgnęła się między jego nogami i wpadła kilkadziesiąt centymetrów za linię bramkową. Zapewne widzieli to nawet ci kibice, którzy zasiadali na najwyższych sektorach trybun po przeciwległej stronie boiska. Ale nie sędziowie.

Barcelona zaczęła cieszyć się z bramki, tymczasem... Valenci ruszyła z kontrą i sama była o włos od trafienia. Okazało się bowiem, że pan Ignacio Iglesias Villanueva nie dostał sygnału od swojego asystenta i gola dla gości nie uznał. Jak łatwo się domyślić to wywołało falę protestów ze strony zawodników "Dumy Katalonii", ale nie mogli oni nic wskórać. W Hiszpanii nie ma jeszcze systemu VAR (ma być wprowadzony w przyszłym sezonie), a nawet technologii "Goal-line", która pokazuje, czy piłka przekroczyła linię bramkową.

Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1 po bramkarz Rodrigo Moreno i Jordiego Alby. Można więc powiedzieć, że sędzia okradł Barcelonę nie tylko z gola, ale też z trzech punktów. A to nie pierwsza taka sytuacja. W poprzednim sezonie w niemal identycznych okolicznościach arbiter nie uznał bramki dla "Dumy Katalonii" w meczu z Realem Betis. Wtedy po strzale Luisa Suareza futbolówka także minęła linię, ale nie zauważył tego żaden z sędziów.

ZOBACZ: Barcelona chce pomóc choremu trenerowi Sevilli

Najnowsze