Mecz Francja - Norwegia na ME w piłce ręcznej miał ogromny ciężar gatunkowy. Zwycięzca tego spotkania mógł być bowiem pewny udziału w półfinale Euro 2016 szczypiornistów. Przegrany musiał czekać na wynik wieczornej rywalizacji między Polską a Chorwacją. Faworytem meczu wydawali się "Trójkolorowi". Po porażce z Polską w pierwszej fazie mistrzowie świata i Europy prezentowali w rundzie głównej fantastyczny handball.
ME w piłce ręcznej: Norwegia w półfinale
W mecz znacznie lepiej weszli faworyci. Po kilku minutach Francuzi prowadzili już 5:2 i sprawiali wrażenie niesamowicie zmotywowanych. Niewiele wskazywało na to, by obrońcy tytułu oddali w którymś momencie prowadzenie walecznych Skandynawom. Norwegowie jednak po raz kolejny zaskoczyli. W kolejnych fragmentach spotkania zaczęli grać znacznie lepiej i zneutralizowali szalejącego na początku Daniela Narcisse'a. W efekcie do przerwy to ekipa z północy Europy prowadziła do przerwy 12:11 i była bliska awansu do półfinału.
W drugiej połowie przewaga Norwegii z minuty na minutę tylko się powiększała. Francuzi byli niemal tak samo nieporadni jak podczas spotkania w pierwszej fazie z Polską. "Trójkolorowi" wyraźnie opadli z sił, co może wskazywać, że fizycznie do turnieju nie są najlepiej przygotowani. W końcówce Skandynawowie dali po prostu koncert gry i zasłużenie wygrali 29:24, zapewniając sobie pierwsze miejsce w grupie. Francja nie może być pewna gry w półfinale i musi czekać na wynik meczu Polska - Chorwacja.
Francja - Norwegia 24:29 (11:12)
Francja: Gerard, Omeyer - Abalo, Derot, Fabregas, Guigou, Honrubia, L. Karabatić, N. Karabatić, Kounkoud, Mahe, Narcisse, Nyokas, Porte, Remili, Sorhaindo
Norwegia: Erevik, Christensen - Bjornsen, Gullerud, Hykkerud, Jondal, Kristensen, Lie Hansen, Lindboe, Mamelund, Myrhol, O'Sullivan, Overby, Reinkind, Sagosen, Tonnesen