- Niestety zawiodła skuteczność, ale pierwszy raz grałyśmy przy 18-tysięcznej publiczności. Szkoda, że się nie udało, bo apetyty były większe, Gdy się jest w pierwszej czwórce to chce się iść dalej, ale niestety nie udało się - powiedziała Wysokińska w wywiadzie dla TVP Sport.
Przeczytaj zapis naszej relacji na żywo ze spotkania Polska - Serbia
Już po pierwszej fatalnej połowie, Polki przegrywały aż ośmioma bramkami i niemal wiadome było, że strat nie da się odrobić. Podopieczne Kima Rasmussena pokazały jednak wielki charakter. - Nie udało się odrobić strat z pierwszej połowy, ale chciałyśmy pokazać, że gramy do końca - zaznaczyła Wysokińska. - Przez cały turniej pokazujemy, że jesteśmy zespołem i bez względu na to czy wygrywamy, czy przegrywamy, to nie poddajemy się.
- Jesteśmy w najlepszej czwórce na świecie - dodała bramkarka. - Nie ma dla nas znaczenia, z kim zagramy o brąz. Ta pierwsza czwórka jest naszym wielkim sukcesem. Ale będziemy grać o brąz i dla siebie i dla kibiców w Polsce.