Arkadiusz Moryto w barwach reprezentacji Polski

i

Autor: Paweł Bajnarowicz/ZPRP

MŚ w piłce ręcznej

Reprezentacja Polski z trofeum pocieszenia na mistrzostwach świata. Biało-czerwoni lepsi od USA w decydującym spotkaniu

2025-01-28 22:53

To koniec mistrzostw świata dla reprezentacji Polski. Podopieczni Marcina Lijewskiego nie będą dobrze wspominać tego turnieju, ponieważ w fazie wstępnej przegrali dwa spotkania ze Szwajcarią oraz Niemcami, natomiast z Czechami zanotowali remis. W Pucharze Prezydenta, czyli turnieju najgorszych drużyn mistrzostw świata biało-czerwoni w ostatnim meczu pokonali po rzutach karnych USA i wywalczyli to niechlubne trofeum.

Do składu biało-czerwonych wrócił kapitan zespołu Arkadiusz Moryto, który pauzował przez trzy spotkania z powodu urazu stawu skokowego. Zabrakło za to bramkarza Kacpra Ligarzewskiego. Reprezentacja Polski w dorobku ma identyczne trofeum wywalczone w MŚ 2017. Wówczas w imprezie startowały 24 zespoły, a teraz 32.

Skład reprezentacji USA, szykującej się do igrzysk w Los Angeles, złożony jest z zawodników występujących na różnych poziomach rozgrywkowych w rozmaitych federacjach europejskich. W talii szwedzkiego trenera, wicemistrza olimpijskiego z Barcelony i Atlanty, Roberta Hedina są gracze rywalizujący na co dzień na Węgrzech, w Hiszpanii, Danii, Niemczech, Chorwacji, Szwecji, Francji oraz w… Polsce. Mowa o Tristanie Morawskim z grającej na poziomie Ligi Centralnej Sandry Spa Pogoń Szczecin, który jednak nie pojawił się we wtorek na boisku.

Polacy zaczęli w dobrym stylu. Solidnie między słupkami spisywał się Marcel Jastrzębski. To pozwoliło szybko wyprowadzić skuteczną kontrę przez Mateusza Wojdana. Kolejne akcje również były udane i zespół Marcina Lijewskiego wypracował małą przewagę. Momenty dekoncentracji i zbyt dużo błędów technicznych w ataku ułatwiły Amerykanom zdobycie pięciu bramek z rzędu i objęcie prowadzenia 6:3. Poirytowany polski szkoleniowiec poprosił o przerwę na żądanie. Strzelecką niemoc, trwająca blisko 10 minut, przerwał rzutem z koła Łukasz Rogulski. Nadal jednak było co odrabiać. Amerykanie trafiali z różnych pozycji, często przy dość biernej postawie defensywy. Biało-czerwoni odwrotnie - preferowali grę przez środek boiska. Po indywidualnej akcji Piotr Jędraszczyk doprowadził do remisu 10:10. W tym momencie rywale zdecydowali się na grę bez bramkarza, na dwa koła. Przypomniały o sobie "demony" nękające polską drużynę, rzutu karnego nie wykorzystał Moryto.

Reprezentacja Polski pokonała USA i zdobyła Puchar Prezydenta. Potrzebne były rzuty karne

Po zmianie stron Damian Przytuła dwukrotnie znalazł drogę do bramki Pala Merkovszky'ego. Cóż z tego skoro Amerykanie też dwa razy trafili. Kwadrans przed końcem rywale prowadzili trzema bramkami. Biało-czerwoni zaprzepuścili trzy okazje do wyrównania. Udane interwencje Morawskiego dały nadzieje na końcowy sukces. Do remisu doprowadził Jędraszczyk. W tym momencie zegar wskazywał 54. minutę. Prowadzenie z pierwszego fragmentu meczu odzyskał Jan Czuwara, który posłał piłkę do pustej bramki. Kolejny remis to zasługa piątego gola Aboubakara Fofany.

Trener Lijewski na pół minuty przed końcem regulaminowego czasu poprosił o przerwę w grze. Jego zespół nie zdołał jednak skutecznie zakończyć akcji. Sędziowie zarządzili rzuty karne. W nich bezbłędnie spisali się Kamil Adamski, Jędraszczyk i Wojdan, a stawający na zmianę między słupkami bramkarze Morawski i Jastrzębski wspólnie obronili trzy rzuty.

SuperSport
IGA ŚWIĄTEK ODPADA Z AUSTRALIAN OPEN | SuperSport

Najnowsze