Justyna Burska

i

Autor: PAP/Wojciech Pacewicz

wiele się wyjaśniło

29-letnia pływaczka zginęła w tragicznym wypadku. Sprawca zderzenia usłyszał zarzuty!

2024-09-30 14:20

W połowie sierpnia tego roku doszło do niezwykłej tragedii - młoda pływaczka Justyna Burska zginęła w wypadku samochodowym. 29-latka jechała swoim motocyklem, gdy nagle doszło do tragicznego w skutkach zderzenia z samochodem marki Toyota. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie kierowca samochodu Jacek D. jest odpowiedzialny za śmierć polskiej zawodniczki, ponieważ usłyszał on zarzuty w tej sprawie i przyznał się do winy.

Jako pierwszy o tragedii Justyny Burskiej poinformował UKS Piątka Konstantynów Łódzki, klub 29-letniej pływaczki. – W dniu wczorajszym dotarła do nas tragiczna wiadomość. Z wielkim smutkiem i ogromnym żalem przyjęliśmy informacje o tragicznej śmierci naszej byłej zawodniczki, koleżanki, przyjaciółki – JUSTYNY BURSKIEJ. To niewyobrażalna tragedia, której długo nie będziemy w stanie zaakceptować i się z nią pogodzić. Wybaczcie, ale nie jesteśmy dziś w stanie nic więcej napisać – napisano w komunikacie. Więcej o wypadku, jaki wydarzył się 17 sierpnia, pisał natomiast portal swimportal.pl na swojej stronie na Facebooku. – Wczoraj, późnymi popołudniem jechała swoim motorem. Ktoś jej nie zuważył. Wyjechał, choć nie powinien. Justyna Burska. Wielki polski sportowiec. Wspaniała trenerka. Dobry, zwyczajny człowiek – czytamy. Wiele wskazuje na to, że przekaz portalu na temat tego, kto był winny wypadkowi, może się sprawdzić.

Sprawca wypadku przyznał się do winy. Grożą mu lata więzienia

Jak przekazał „Fakt”, Jacek D. kierujący Toyotą Avensis z którą zderzyła się Justyna Burska, jadąc swoim motocyklem, właśnie usłyszał zarzuty. – W wyniku zderzenia kierująca motocyklem doznała obrażeń ciała, które spowodowały jej śmierć na miejscu zdarzenia. Przeprowadzone dotychczas czynności dowodowe wskazują, iż kierujący pojazdem Toyota wjechał na skrzyżowanie z drogi podporządkowanej, nie zatrzymując się przed poziomym i pionowym znakiem STOP. Kierująca motocyklem Honda poruszała się drogą z pierwszeństwem przejazdu. Badanie kierującego pojazdem Toyota Jacka D. wykazało, iż w chwili zdarzenia był on trzeźwy – powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski, cytowany przez „Fakt”. – Przesłuchany w charakterze podejrzanego Jacek D. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Śledztwo jest w toku – dodał Brodowski. Sprawcy wypadku grozi 8 lat pozbawienia wolności. 

Najnowsze