Gdy emocje już opadną, Jak po wielkiej bitwie kurz, Gdy nie można mocą żadną, Wykrzyczanych cofnąć słów - to słowa piosenki "Niepokonani" zespołu "Perfect". Idealnie oddają obraz sytuacji, w której znalazł się Sepp Blatter, który postanowił ponownie zaszokować cały piłkarski świat i po wygranych wyborach na prezydenta FIFA ogłosił, że odchodzi ze stanowiska.
Szwajcar tłumaczy to tym, że światowa federacja piłki nożnej potrzebuje w obecnej chwili głębokich reform. Jego decyzja wywołała spore poruszenie w świecie futbolu.
Zobacz: Sepp Blatter podaje się do DYMISJI: Światowa federacja piłki nożnej potrzebuje teraz głębokich reform
- Byłem przekonany, że to nie będzie prezydentura 4-letnia, skoro za całą sprawę wzięło się FBI. To znaczy, że to nie mogły być błahostki. Ale to, że podał się już po 4 dniach, to jest szok. Aż się boję pomyśleć, co się przez ten czas wydarzyło. To musi być jakiś czarny scenariusz. To jest dopiero początek, ta lawina antyfifowska dopiero ruszyła - powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Czy Sepp Blatter nie wytrzymał nagonki, która przetoczyła się w ostatnich dniach na jego osobę? Szwajcar zapowiedział, że zwoła nadzwyczajny kongres, na którym zostanie wyłoniony nowy prezydent FIFA, a do tego czasu to on będzie piastował tę funkcję.