Finowi bardzo dokucza ból gardła, a także bóle mięśni, które praktycznie uniemożliwiają mu poruszanie się. Zawodnik wczoraj został poddany dokładnym badaniom laboratoryjnym, które nie wykazały obecności "świńskiej grypy", ani innych groźnych wirusów.
Ahonen zachorował już w Lillehammer. W sobotę lekarzom udało się obniżyć gorączkę na tyle, aby Fin mógł wziąć udział w zawodach, jednak w niedzielę temperatura znów przekroczyła 39 stopni i pięciokrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni poleciał do domu.
Istnieje szansa, że wieczorem fiński skoczek będzie mógł wrócić do domu.
Ahonen pod kroplówką!
Janne Ahonen (32 l.) trafił we wtorek rano do szpitala, gdzie jest podłączony do kroplówki. Wszystko to za sprawą wirusa, z którym fiński utytułowany skoczek zmaga się od kilku dni.