Lukas Podolski bardzo łagodnie potraktowany przez sędziów
Lukas Podolski to największe nazwisko, jakie pojawiło się w nowożytnej historii polskiej ligi. Mistrz świata z Niemcami z 2014 roku przyszedł do Górnika Zabrze tak, jak obiecał to lata temu i ciągnie za uszy ten klub nie tylko piłkarsko, ale też, a może przede wszystkim, organizacyjnie. Niestety, wielkie doświadczenie, umiejętności i autorytet nie powinny zaciemniać sędziom obrazu, gdy Podolski robi bandyckie faule – a trudno inaczej nazwać to, co zrobił były reprezentant Niemiec Damianowi Kądziorowi. Jego wejście mogło skończyć się bardzo poważną kontuzją reprezentanta Polski, a Podolski nie dość, że został na boisku, to jeszcze nawet nie dostał żółtej kartki. Tę obejrzał kilka minut później, za bezmyślny atak poza grą na Jakuba Czerwińskiego.
Do największej kontrowersji doszło w 87. minucie spotkania. Damian Kądzior opanował piłkę w bocznym sektorze boiska, a Podolski postanowił mu ją odebrać wślizgiem. Ten był jednak kompletnie nieudany, bo reprezentant Niemiec ostatecznie całkiem wyprostowaną nogą trafił w stopę Damiana Kądziora. Gdyby trafił parę centymetrów w bok, bliżej kostki, to mógłby doprowadzić do poważnej kontuzji polskiego pomocnika i za sam zamiar i impet wejścia Podolski powinien zostać wykluczony z gry. Niestety, sędzia Paweł Raczkowski nie dał tu nawet żółtej kartki i nawet nie został wezwany przez VAR, by sprawdzić, czy to nie jest faul na czerwoną kartkę. Zdziwieni brakiem kary byli choćby komentatorzy Canal+ Sport, gdzie transmitowany był mecz.
Do drugiej kontrowersyjnej sytuacji doszło parę minut później. Lukas Podolski ciesząc się z gola intencjonalnie naskoczył na Jakuba Czerwińskiego i uderzył go w klatkę piersiową barkiem. Było to całkiem niesprowokowane uderzenie rywala, które miało miejsce nawet poza grą. Teraz już kartkę dostał, ale tylko żółtą. Kilka minut później, w bardzo podobnej sytuacji, sam Czerwiński za uderzenie rywala ręką w twarz wykluczony już został. Warto podkreślić, że sędzią VAR w tym meczu był Szymon Marciniak, najlepszy obecnie polski sędzia i najlepszy sędzia świata 2023 roku. Całą sytuację ostro od razu skomentowali kibice. "Żenady sędziowskiej ciąg dalszy", "Nie ma w tej lidze nic bardziej wkurzającego niż lepsze traktowanie Podolskiego od innych", "Kolejna kolejka i kolejne kompromitacje sabotażystów z gwizdkiem. Wczoraj przekręcona Cracovia a dzisiaj Piast Gliwice. Przecież to jest jakiś żart co ci amatorzy wyprawiają w tym sezonie", "Polscy sędziowie to kabaret" - czytamy w sieci.