Rafał Gikiewicz przed nowym sezonem o formie Widzewa
– „Jest o co grać w tym sezonie. Transfery pokazują, że chcemy być mocni, ale chcieć to nie zawsze móc. Teraz my musimy sprostać oczekiwaniom na boisku” – podkreślił bramkarz Widzewa.
Nowi piłkarze mają nie tylko wzmocnić jakość drużyny, ale również zaostrzyć rywalizację o miejsce w składzie. Gikiewicz nie ukrywa, że to zmiana względem poprzedniego sezonu, w którym – jego zdaniem – brakowało wystarczającej presji wewnątrz zespołu.
ZOBACZ TEŻ: Nowy selekcjoner reprezentacji Polski! Cezary Kulesza podjął decyzję
– „Podobno ma dojść jeszcze dwóch-trzech zawodników. Będzie walka o to, kto będzie w dwudziestce meczowej. Już nie będzie tak, jak w tamtym sezonie, że od poniedziałku mogłeś – za przeproszeniem – dłubać w nosie, a i tak byłeś pewny, że w tej dwudziestce będziesz. Teraz trzeba będzie się napocić” – mówi 38-letni golkiper, który w nowym sezonie będzie rywalizował o miejsce w bramce z Maciejem Kikolskim.
Nie żyje Diogo Jota. Tak wyglądał samochód piłkarza po tragicznym wypadku [Zdjęcia]
Co dokładnie jest celem Widzewa? Jak zdradza Gikiewicz, ambicje sięgają podium.
– „Powiedziałem chłopakom i dyrektorowi, że nasz cel to top 3 i tutaj nie ma żadnych wymówek. Trzeba mierzyć wysoko. Przykład Diogo Joty pokazuje, że nie wiemy, co będzie jutro. Ten sezon może być dla niektórych ostatni, może być pół roku, bo jeśli będzie słaby, to w grudniu do Łodzi przyjedzie kolejny wagonik piłkarzy. Od pierwszego meczu musimy dać z siebie wszystko i łapać chwilę, bo Widzew oczekuje na duży wynik od lat” – zaznaczył zawodnik.
Widzew Łódź z nową energią, silną kadrą i ambitnymi założeniami staje do walki o ligową czołówkę. Czy podopiecznym uda się spełnić oczekiwania kibiców? Odpowiedź poznamy już wkrótce.