- Moi zawodnicy dali z siebie bardzo wiele. Kibice docenili to i świetnie nas dopingowali. Nigdy nie widziałem tak wspaniałego wsparcia - podkreślał angielski selekcjoner.
Trener Anglii odniósł się do ''jedenastek'', do których zespół ''Trzech Lwów'' ma w ostatnich latach zdecydowanie pecha. Po raz szósty od 1990 roku angielscy piłkarze odpadli z wielkiej imprezy po serii rzutów karnych. W tym czasie tylko raz udało im się wygrać taką rywalizację.
Przeczytaj też: Anglia - Włochy. Oceny piłkarzy po meczu SONDA
- Gdy doszło do rzutów karnych, pomyślałem sobie, że to może jeszcze być nasz turniej. Trenowanie karnych jednak na niewiele się zdało. Można je ćwiczyć, ale podczas tego nie da się odtworzyć meczowego zmęczenia, ani presji, czy napięcia nerwowego. Włosi znieśli je lepiej, czego doskonałym przykładem jest rzut karny Pirlo - przekonywał Hodgson.
Selekcjoner reprezentacji Anglii nie obwinił Ashleya Younga i Ashleya Cole'a za niewykorzystanie ''jedenastek''. - Każdemu może się to zdarzyć. To, że nie strzelili, na pewno nie wynika z lekceważenia. Moi piłkarze podczas tych czterech spotkań na Euro wykonali bardzo dobrą pracę, nie należy ich oceniać po nie wykorzystanych rzutach karnych.